Tak więc nastał w końcu ten dzień,gdzie moje nadzieje,że chociaż mój syn nie będzie przy stole rozmawiał na temat zawodów karpiowych,zanęt,sygnalizatorów,tandembaitsów,foxów i tych wszystkich innych nazw przypominających nazwy nowych smaków zupek vifon , trzeba było w końcu się z tym pogodzić. I JUŻ.
Pojechaliśmy na ryby...
Co prawda kaloszy nie mieliśmy,ale było na tyle sucho , że trampki w pełni spełniły swoje zadanie. Ponieważ było trochę chłodno,wzieliśmy ze sobą kurtkę o której pisałam we wczesniejszym poście i bluzę z czachą;] Czacha to podstawa! Zdecydowanie kolor czerwony i czachy królują w szafie Borysa;]
Na dół wybraliśmy jeansowe spodnie z szelkami.Jeśli chodzi o szeki to jesteśmy zdecydowanie na tak. Są bardzo wygodne,bo z cienkiego jeansu a szelki dodają odrobinę oldschoolowego looku;]
Pomimo długiego wędkowania Borys wciąż był niezniszczalny dlatego obowiązkowo wybraliśmy się na spacer...
Ku naszemu zaskoczeniu na moście była również Julia Nessa♥
Borys podglądal ukradkiem i przy okazji załapał się na małą sesję!;]
Panu fotografowi dziękujęmy za przesłane zdjęcia a wszystkich naszych czyteników zapraszamy do obejrzenia bloga Julia-Nessa♥
Czapka H&M
Chusta Reserved
Bluza H&M
Spodnie H&M
Buty H&M